Pogoda na listopad. Przygotowanie auta do zimy

Polska złota jesień powoli dobiega końca, ponieważ w ciągu kilku najbliższych dni i nocy temperatura znacznie obniży się – niewykluczone, że słupki rtęci spadną nawet poniżej 0 stopni Celsjusza w całym kraju. Jak wiadomo – zima jest szczególnie nieprzychylną porą roku dla kierowców. I to właśnie oni powinni wiedzieć, w jaki sposób przygotować swój samochód, by za kilka dni – gdy będzie naprawdę mroźno – auta nie odmówiły posłuszeństwa.

Zmiana opon na zimowe

W związku z tym, że w ciągu najbliższego tygodnia niska temperatura może nas zaskoczyć, kierowcy w pierwszej kolejności powinni pamiętać o tym, by zmienić opony – z letnich na zimowe.

Pamiętajmy o tym, że na śnieżnej nawierzchni opony zimowe zachowują się inaczej niż opony letnie.

W ten sposób unikniemy sytuacji, w których nasz samochód – niereagujący na hamowanie – stanie się przyczyną kolizji drogowych. Warto pamiętać, że opony zimowe są konieczne, ponieważ charakteryzują się specyficzną „strukturą” – posiadają rowki, które przyczyniają się do zwiększenia przyczepności do podłoża. Są ponadto bardziej elastyczne, co sprawia że są w stanie dopasować się do podłoża pokrytego śniegiem.

Zmiany na opony zimowe można dokonać zarówno samodzielnie, jak i można skorzystać z fachowej pomocy oferowanej w warsztatach samochodowych.

Na śliskiej nawierzchni opony zimowe zachowują się inaczej niż opony letnie

Szybkie sposoby odmrażania szyb

Pokryte szronem szyby są zmorą kierowców, szczególnie wtedy, gdy szyby trzeba oczyszczać codziennie rano. Warto być na to przygotowanym i mieć pod ręką dobre skrobaczki. Sięganie po całkiem przypadkowe przedmioty, które mogłyby je zastąpić, nie jest dobrym rozwiązaniem, zważywszy na to, że mechaniczne oszranianie szyb może skończyć się ich porysowaniem.
Ale jak się okazuje – wcale nie musimy nawet używać skrobaczki. Wystarczy, że posiadamy płynne odmrażacze, które zawierają w swoim składzie „magiczne” substancje. By poznać ich moc, wystarczy spryskać szybę takim specyfikiem, odczekać chwilę, a na koniec włączyć wycieraczki. Jeśli jednak warstwa lodu jest zbyt gruba, wówczas bez skrobaczki się nie obejdzie.

A gdyby tak skrobanie szyb odeszło do lamusa?

Nie da się ukryć, że nawet stosowanie płynów do odmrażania może okazać się dość uciążliwe, jeśli musimy robić to dzień w dzień. W chwilach, gdy na dworze panuje niska temperatura, a my musimy stać i skrobać, marzymy o tym, by era skrobaczek wreszcie się skończyła. Dlaczego by jednak tych marzeń nie wcielić w życie? Wystarczy zamontować w samochodzie tzw. ogrzewanie postojowe. Działa ono dzięki niewielkiemu silnikowi, który pobiera znikome ilości paliwa. Jego zaletą są samoregulujące nawiewy, które można uruchomić, nie podłączając głównego silnika. Efekt jest taki, że wnętrze samochodu ogrzewa się samoczynnie. Warto podkreślić, że niektóre systemy ogrzewania postojowego można uruchomić zdalnie, nawet na kilkadziesiąt minut przed planowanym wyruszeniem w drogę. Dzięki temu na parking możemy przyjść wtedy, gdy samochód będzie gotowy do jazdy. Choć nie jest to może najtańsze rozwiązanie, na pewno daje dużo lepsze rezultaty aniżeli codziennie korzystanie ze skrobaczki.

By silnik nie odmówił posłuszeństwa

Kto, choć raz nie spotkał się z sytuacją, gdy silnik zbytnio „zmrożony” odmówił posłuszeństwa i samochód nie chciał zapalić? Okazuje się, że i z tym problemem można sobie skutecznie poradzić. Jednym z najtańszych, a zarazem najłatwiejszych sposobów jest zastosowanie ogrzewania elektrycznego. W ten sposób temperatura płynu chłodzącego zostaje podwyższona, dzięki czemu kłopoty z uruchomieniem silnika znikną.

Trzeba jednak mieć świadomość, że nie jest to rozwiązanie przeznaczone dla wszystkich. By ogrzewanie elektryczne miało szansę zadziałać, koniecznością jest stałe dostarczanie prądu. Jest to zatem metoda przeznaczona dla osób, które posiadają domy lub mieszkają na parterze – blisko miejsca postojowego samochodu.