Przywykliśmy już do tego, że co jakiś czas, do naszego kraju przybywają „obce” zwyczaje i święta, które dość szybko „zadomawiają się” u nas na dobre. Przykładem może być tu tak zwane Święto Zakochanych czyli popularne Walentynki. Obchodzimy je, co roku o tej samej porze czyli 14 lutego. Tego dnia, zgodnie z tradycją, wyrażamy swoją sympatię wszystkim tym osobom, które są dla nas, w jakiś wyjątkowy sposób ważne. Najczęściej czynimy to, poprzez różnego rodzaju drobne prezenty czy też zapraszając osobę tą na romantyczną kolację, równie emocjonującą wycieczkę czy sens filmowy. Jeszcze do niedawna walentynkowe: prezenty, życzenia, kartki czy wyjątkowe pomysły na spędzenie tego dnia, to jedyne znane nam sposoby, na to by uczcić to święto w sposób wyjątkowy. Dziś na listę propozycji uświetnienia Walentynek przybywa, jeszcze jeden bardzo ciekawy zwyczaj. Polega on na odwiedzaniu przez zakochanych tak zwanych Mostów Miłości.
Mosty, o jakich mowa, to zwykłe budowle znajdujące się w naszych miastach, które z okazji Walentynek, zmieniają swój charakter na bardziej „magiczny” i romantyczny. Dzieje się tak, za przyczyną odwiedzających je par. Każda z nich, wiesza na barierkach mostów, kłódki z wygrawerowanym lub wypisanym imieniem obojga zakochanych. Kluczyk należy wyrzucić do nurtu rzeki, nad którym przechodzi most. Czynność ta ma znaczenie symboliczne a wręcz magiczne. Otóż, wyrzucenie kluczyka od opisanej kłódki, ma „zagwarantować” parze nierozłączność czyli niezniszczalne uczucie.
Do naszego kraju, zwyczaj ten również przywędrował i wygląda na to, że z powodzeniem dołączył do oryginalnych pomysłów na uczczenie i uatrakcyjnienie Walentynek. Obecnie Mosty Miłości, znajdują się w kilku większych miastach Polski. Są to: most Tumski we Wrocławiu, który jednocześnie stanowi swego rodzaju atrakcję turystyczną; most w parku im. Ks. Józefa Poniatowskiego w Łodzi; most Świętokrzyski w Warszawie, szczeciński most w parku im. J. Kasprowicza; niewielki mostek między Wyspą Młyńską a ul. Focha w Bydgoszczy; krakowska kładka Bernatka łącząca Kazimierz z Podgórzem – najmłodszy „stażem” Most Zakochanych, ale już wywołał wiele pozytywnych emocji i stał się celem „walentynkowych” spacerów wielu zakochanych w różnym wieku, czego dowodem jest ogromna ilość kłódeczek miłości zawieszonych na barierkach mostu.
Widoki tego typu, wzbudzają wiele pozytywnych emocji. Być może, już niedługo zwyczaj tworzenia i odwiedzania Mostów Miłości, na dobre rozgości się we wszystkich miastach i miasteczkach Polski. Nadałoby to, niepowtarzalnej atmosfery całemu Świętu a dodatkowo, zmieniłoby wizerunek wielu szarych i nieciekawych miejscowości, na bardziej atrakcyjne i ciekawe. Z tej też strony, zachęcamy wszystkich zakochanych, do tworzenia własnych mostów, mostków czy kładek Miłości. Niech cała Polska żyje Walentynkami.
WakacjoManiak
You must be logged in to post a comment.