Sezon wyjazdów do górskich kurortów osiąga powoli swoje apogeum. Oprócz jazdy na nartach i kąpieli w gorących źródłach, prawdziwą atrakcją gór jest regionalna kuchnia, znana z wielu pysznych i sycących potraw. Jeśli naprawdę chcecie poznać tradycyjne góralskie jedzenie, na oscypku się nie skończy.
Kuchnia w surowych warunkach
Prawdziwa kuchnia góralska nie ma wiele wspólnego z serwowanymi na każdym rogu górskich kurortów grillowanymi oscypkami podawanymi na tekturowych talerzykach, ani tym bardziej bułką z bananem, rozsławioną swego czasu przez Adama Małysza. Tradycyjna kuchnia polskich górali jest prosta, ale bardzo treściwa. Wynika to nie tylko z uwarunkowań geograficznych i klimatycznych – w górach możliwości upraw i hodowli zwierząt gospodarskich są raczej niewielkie, ale także historycznych. W czasach przedwojennych górale w trudnej sytuacji materialnej mieli nieduży wybór składników do swego menu. Gotowane przez nich potrawy musiały być sycące i kaloryczne, ale dzięki odpowiednim przyprawom były także bardzo smaczne.
Prawdziwe, góralskie
Oczywiście, czasy się zmieniły i nie wszyscy mieszkańcy górskich regionów odżywiają tak jak ich przodkowie, z kolei karczmy oferujące jedzenie „tradycyjne” często idą na kompromis z gustami turystów. Na szczęście są jeszcze miejsca, gdzie można poznać prawdziwe góralskie potrawy, a wśród nich te najsłynniejsze: kwaśnicę, moskole, bryjkę. Jeśli w trakcie urlopu w górach zamierzacie poszaleć na stokach, te dania dostarczą nie tylko przyjemności dla podniebienia, ale także potrzebnych zapasów energii.
You must be logged in to post a comment.