Rodzice już przygotowują dzieci do wyjazdu na ferie zimowe. Oprócz dokupowania kolejnej pary ciepłych skarpet i rękawiczek, warto też pomyśleć o bezpieczeństwie swoich pociech z dala od domu. Co prawda, na zimowisku o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci dbają ich opiekunowie, ale czujność rodziców też się przydaje. Mama i tato czują się spokojniejsi w sytuacji gdy przed ewentualnym zagrożeniem ochroni się swoje dziecko, a także gdy sam wypełni wszystkie obowiązki związane z bezpieczeństwem milusińskich.
Zacznijmy od początku, czyli od wyjazdu
Gdy dziecko wybiera się z grupą na zimowisko, wyjazd odbywa się autokarem. Zazwyczaj, choć nie jest to obowiązkowe, policjanci lub inspektorzy z Transportu Drogowego kontrolują stan techniczny pojazdu oraz czas pracy i trzeźwość kierowcy. Są oni wzywani przez organizatorów wyjazdu i rodziców.
Kiedy rodzice organizują prywatny wypoczynek, a przejazd odbywa się samochodem osobowym, również należy zadbać o bezpieczeństwo małych pasażerów. Nie zaszkodzi kolejny raz przypomnieć, że dzieci do lat dwunastu o wzroście poniżej 150 cm muszą podróżować w fotelikach lub na siedzisku ochronnym. Najbezpieczniejsze foteliki samochodowe posiadają trzypunktowe pasy. Przypomnijmy też, że miejsce fotelików jest na tylnej kanapie. W razie wypadku niebezpieczeństwo wystąpienia urazów u tak przewożonych dzieci zmniejsza się o 30%.
Jadąc w góry, warto mieć w ekwipunku przeciwpoślizgowe łańcuchy na koła, zakładane w razie gołoledzi i śnieżycy, co pozwala na zapobieganie poślizgom pojazdu oraz zakopanie się w zaspie.
Kierowca zawsze powinien dostosować prędkość jazdy do panujących warunków na drodze. Nawet dozwolona prędkość może wiązać się z ryzykiem, gdy warunki są niesprzyjające. Trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie szarżować, zwłaszcza gdy w aucie są dzieci.
Bezpieczeństwo na zimowisku
Wysyłając dziecko na zimowisko, warto się upewnić, że organizator posiada pozwolenie na organizację wypoczynku. Oznacza to, że budynek, w którym dzieci zostały zakwaterowane spełnia wymogi Sanepidu. Ponadto należy sprawdzić, czy zgłoszono dane zimowisko do miejscowego Kuratorium Oświaty, które powinno nad nim sprawować kontrolę. Rodzice muszą mieć też pewność, że dzieciom będzie zapewniona pomoc medyczna, choćby w razie przeziębienia. Do obowiązków opiekunów należy dbanie o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci. Powinni oni być poinformowani o chorobach dziecka, ewentualnej alergii, konieczności przyjmowania leków itp. Takie informacje rodzice podają na karcie zdrowia dziecka.
Do obowiązków rodziców należy zaś wyposażenie pociechy w odpowiednie ubranie, np. odpowiednie buty, odporne na zamoczenie odzież, itp. Najlepiej, aby dziecko odpoczywało na stoku, jeżdżąc na nartach niż leżało przeziębione w łóżku.
Przypomnijmy też, że dzieci do lat dwunastu mają obowiązek używania kasku ochronnego w czasie uprawiania sportów zimowych na stoku. Powinien się on znajdować w plecaku każdego małego sportowca.
Ferie zimowe w miejscu zamieszkania
Gdy dziecko zostaje w domu, rodzice nie mogą tracić czujności. Najważniejsze jest, aby znali miejsca zabaw zimowych swoich dzieci. Pociechy nie mogą zjeżdżać na sankach czy nartach ze wzniesień w pobliżu dróg, gdzie odbywa się ruch kołowy. Nietrudno wtedy o tragedię. Innym poważnym zagrożeniem jest zabawa na kruchym, cienkim lodzie. Tu prośba do dorosłych, aby reagowali, gdy zobaczą obce dzieci bawiące się w niebezpiecznych miejscach. Można o tym poinformować policję, która przestrzeże dzieciaki i ich rodziców.
Gdy dzieci korzystają z zajęć na półkoloniach organizowanych w szkołach czy w domach kultury, a wracają poboczem drogi, na dworze jest już ciemno, trzeba je wyposażyć w znaki odblaskowe, zlokalizowane na ubraniach. Umożliwią one kierowcom dostrzeżenie pieszych z odległości 150 m. Należy też nauczyć dziecka ostrożnego przechodzenia przez jezdnię.
WakacjoManiak
You must be logged in to post a comment.